Reklama
Reklama

Tori Spelling w ciężkim stanie trafiła do szpitala!

Tori Spelling (41 l.) została poddana kwarantannie. Lekarze podejrzewają u niej zarażenie groźnym wirusem!

W ostatnim czasie gwiazda "Beverly Hills" uskarżała się na spore bóle i uciążliwy kaszel.

Początkowo wszystko jednak bagatelizowała, bo była zajęta kręceniem nowych odcinków jej rodzinnego reality-show.

Gdy jednak do tego wszystkiego doszła gorączka, jej mąż zadecydował, że natychmiast trzeba jechać do szpitala.

Gazeta "Daily Mail" donosi, że Spelling trafiła na oddział w ostatniej chwili.

Natychmiast została też poddana kwarantannie, bo objawy wskazywały na zarażenie enterovirusami, które są niezwykle niebezpieczne dla życia i zdrowia.

Reklama

To one są najczęstszym powodem zapalenia opon mózgowych!

W ostatnim czasie w USA odnotowano spory wzrost zarażeń enterovirusami. Do tej pory zdiagnozowano ponad 800 przypadków, z czego siedem śmiertelnych.

Niestety, nie udało się jeszcze stworzyć skutecznej szczepionki. Możliwe jest jedynie leczenie objawów wywoływanych przez wirusy.

Na razie nie wiadomo, jak długo Tori pozostanie w szpitalu!

Trzymamy kciuki za jak najszybszy powrót do zdrowia!


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tori Spelling
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy