Reklama
Reklama

Sara Boruc: Nie muszę się imać prac, które mnie nie interesują!

Sara Boruc (30 l.) dzięki związkowi z Arturem może skupić się wyłącznie na swoim luksusowym życiu szafiarki.

Celebrytka kolejny raz na łamach prasy rozpływa się nad swoim beztroskim żywotem "Shopping Queen", w którym "900 złotych to mało pieniążków na zakupy".

Jedynym minusem są częste przeprowadzki, związane z międzynarodowymi kontraktami Artura, które nieco dezorganizują spokojne życie i zmuszają Sarę do pakowania walizek.

W rozmowie z "Gwiazdami" dziewczyna podkreśla, że "łatwiej mogłaby się w tym odnaleźć, gdyby nie było dzieci i ich płaczu przy każdej zmianie adresu". Cierpi na tym również jej życie towarzyskie.

Reklama

Celebrytka docenia jednak fakt, że może skupiać się na swojej pasji, którą są ciuchy.

"Nie muszę się imać prac, które mnie nie interesują, nie kręcą, poświęcać się dla rzeczy, które nic mi w życiu nie dają" - opowiada.

"Pieniądze są ważne, ale trzeba też czerpać z pracy przyjemność i satysfakcję. Z mojego punktu widzenia praca na etacie często takiej satysfakcji nie daje" - uważa Boruc.





pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sara Boruc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy