Reklama
Reklama

Harrison Ford rozbił się samolotem!

Mały zabytkowy samolot pilotowany przez znanego amerykańskiego aktora Harrisona Forda (72 l.) rozbił się w 5 marca na polu golfowym w Los Angeles. Aktor doznał niegroźnych obrażeń, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Ford pilotował jednosilnikowy zabytkowy samolot z 1942 roku, który w kilkanaście minut po starcie z lotniska w Santa Monica spadł na teren pola golfowego. Jak zauważa agencja Assosiated Press był to najpoważniejszy wypadek gwiazdy kina w karierze.

Według AP, pierwszej pomocy aktorowi udzielili dwaj lekarze, którzy znajdowali się na terenie pola golfowego, który znajduje się niewiele ponad 400 m. od pasa startowego lotniska. Przytomnego aktora, który był jedyną osobą na pokładzie samolotu, przewieziono do pobliskiego szpitala. Według opisów naocznych świadków, artysta był cały we krwi.

Reklama

Z pierwszych ustaleń wynika, że doszło do awarii silnika samolotu. Ford około 20 minut po starcie poinformował kontrolerów lotu o awarii silnika, po czym rozpoczął natychmiastowy powrót. O godz. 14:30 (czasu lokalnego) rozbił się na terenie pola golfowego w Los Angeles.

Amerykański aktor, znany m.in. z filmowych serii: "Gwiezdne wojny" i "Indiana Jones", jest miłośnikiem lotnictwa. Od wielu lat zasiada za sterami samolotów i helikopterów. W 1999 roku awaryjnie lądował helikopterem w korycie rzeki w Kalifornii.

Ford w czerwcu ubiegłego roku uległ także groźnemu wypadkowi podczas kręcenia nowej odsłony "Gwiezdnych wojen". Wówczas na grającego rolę Hana Solo artystę osunęły się ciężkie drzwi, które przygniotły aktora. Od tamtego momentu gwiazdor uskarżał się m.in. na ból w klatce piersiowej. Zdjęcia do filmu, którego premiera przewidziana jest na grudzień 2015 roku, przerwano do czasu wyzdrowienia aktora.




PAP/pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Harrison Ford
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy