Reklama
Reklama

Ewa Błaszczyk wściekła na NFZ: Będę walczyć, póki starczy sił

Narodowy Fundusz Zdrowia przyznał klinice Budzik środki na działalność. Konkurs jednak unieważnił, co oznacza, że pieniędzy wystarczy zaledwie do końca roku. Ewa Błaszczyk (58 l.) zapowiada, że tak łatwo się nie podda!

Narodowy Fundusz Zdrowia przyznał klinice Budzik środki na działalność. Konkurs jednak unieważnił, co oznacza, że pieniędzy wystarczy zaledwie do końca roku. Ewa Błaszczyk (58 l.) zapowiada, że tak łatwo się nie podda!

18 czerwca komisja konkursowa Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ wybrała klinikę Budzik w konkursie ofert na prowadzenie świadczenia "Rehabilitacja lecznicza" w zakresie "Leczenie dzieci ze śpiączki".

Kontrakt miał być zawarty na okres 3 lat. Wynik został jednak unieważniony i podpisano wyłącznie aneks do umowy opiewający na okres 6 miesięcy.

Ta pierwsza i jedyna w Polsce klinika neurorehabilitacyjna dla dzieci po ciężkich urazach mózgu powstała przy Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu dzięki staraniom fundacji Ewy Błaszczyk Akogo? może więc zostać niebawem zamknięta!

Reklama

"Jak można prowadzić działalność medyczną mogąc zapewnić stabilność zatrudnienia dla lekarzy specjalistów tylko przez pół roku?" - czytamy w petycji do ministra Bartosza Arłukowicza.

"Jak powiedzieć rodzicom dzieci pogrążonych w stanie śpiączki, że opiekę będą mieć tylko do grudnia 2014? Takie działanie utrudnia walkę o powrót do zdrowia wszystkich dzieci znajdujących się w Klinice Budzik, jak i tych, których rodziny liczą na taką pomoc.

Ponadto decyzja ta wpływa negatywnie na wizerunek Narodowego Funduszu Zdrowia. Liczymy, że Pan Minister Zdrowia zajmie stanowisko w tej sprawie, lub chociaż zostaną przedstawione konkretne powody, dla których Mazowiecki Odział Narodowego Funduszu Zdrowia podjął taką decyzję".

Sama Ewa Błaszczyk deklaruje, że nie ustąpi i będzie zabiegać o zmianę decyzji podjętej przez NFZ. Choć jej córka od lat przebywa w śpiączce "poza medyczną szansą" i nie jest pacjentką Budzika, aktorka uważa, że trzeba walczyć o inne dzieci.

"Przy obecnym stanie wiedzy medycznej wybudzenie mojej córki Oli (19 l.) nie jest możliwe. Ale istnieje taka szansa dla innych dzieci. Dlatego nigdy się nie poddam. Będę walczyć, póki mi starczy sił" - mówi aktorka przed kolejną batalią z urzędnikami.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Błaszczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy